Porty w Szczecinie i Świnoujściu mają szansę stać się główną bramą Bałtyku. Potrzeba jednak dobrego podziału ról, gęstej sieci małych terminali i powrotu barek. To trzy warunki, by region w pełni wykorzystał swoje położenie.
Szczecin przygotowuje się na duże statki oceaniczne i szybkie połączenia feederowe. W Świnoujściu wciąż będzie rozwijać się obsługa promowa i krótsze relacje, bliskie zapleczu przemysłowemu. Taki podział ról ma sprawić, że porty Zachodniopomorskie odciążą przeładowane Trójmiasto i wpiszą się w sieć europejskiego korytarza TEN-T.
— W Gdańsku coraz trudniej znaleźć miejsce na pociąg. Świnoujście może odebrać część pociagów, także z Ukrainy. Różnice kosztowe nie są na tyle duże, by blokować ten kierunek – powiedział Ryszard Kaczmarek, Freightliner PL
Intermodal w Polsce to nie tylko wielkie inwestycje. Operatorzy podkreślają, że coraz bardziej brakuje mniejszych terminali, które mogłyby przyjmować pociągi kilka razy w tygodniu. Takie punkty są potrzebne zwłaszcza w regionach, gdzie lokalni producenci nie mają dziś alternatywy dla transportu drogowego – na przykład w Elblągu, Ełku czy w Lubuskiem.
— Największy problem to pierwsza i ostatnia mila. Terminale wielkie nie są zainteresowane małymi potokami. Potrzebujemy sieci mniejszych punktów, dostępnych co 40–50 km – dodał Tomasz Tesche, Silva LS.
— Sloty w dużych terminalach są sztywne i trudno wcisnąć pociągi „na szybko”. A z takich pojedynczych kursów często rodzą się stałe linie. Dlatego małe terminale to klucz – komentował Wojciech Skrzypiński, PCC Intermodal.
Barki znowu ważne
Żegluga śródlądowa może być trzecim filarem budowanego hubu. Dziś barka płynie ze Szczecina do Berlina w 48 godzin. Po modernizacji korytarza Odra-Hawela czas ma skrócić się do 24 godzin, a zanurzenie do 2,5 metra. Port zakłada, że co najmniej 10 procent przeładunków w Świnoujściu będzie obsługiwanych przez barki.
— Barka do Berlina już teraz wozi ładunki. Po modernizacji czas skróci się do jednej doby. Chcemy, żeby barki obsługiwały minimum 10% ładunków nowego terminalu w Świnoujściu. To odciąży drogi i da tanią alternatywę – mówił Rafał Zahorski, ZMPSiŚ
— Barka to tańszy i pewny element łańcucha. Może połączyć Świnoujście i Szczecin z Berlinem jak tramwaj po wodzie. To idealne uzupełnienie kolei – dodał Marcin Czachorowski, Contargo Intermodal Poland.
Trzy kroki do sukcesu
Rozbudowa portów w Świnoujściu i Szczecinie otwiera regionowi nowe perspektywy. Głębokowodny terminal, gęstsza sieć terminali lądowych i powrót barek tworzą razem spójny plan na przyszłość. Dzięki temu zachodniopomorskie porty mogą stać się naturalnym centrum dla handlu między Bałtykiem a Europą Środkową.
fot: envato.elements