Port Gdańsk zakończył pierwsze półrocze 2025 roku z wynikiem 38,3 mln ton przeładunków, notując wzrost o 0,4 proc. rok do roku. Zysk netto osiągnął 179,6 mln zł, co oznacza wzrost o 40 proc., a rentowność sprzedaży netto ukształtowała się na poziomie 56 proc.
— Port Gdańsk konsekwentnie i pragmatycznie buduje swoją pozycję lidera w regionie Morza Bałtyckiego. Dynamiczny rozwój segmentu kontenerowego, stabilna pozycja w przeładunkach paliw oraz wzrost w grupie ładunków masowych pokazują, że elastycznie reagujemy na zmiany w otoczeniu gospodarczym, społecznym i geopolitycznym – podkreśla Dorota Pyć, prezes Zarządu Morskiego Portu Gdańsk.
Największy udział w przeładunkach niezmiennie mają paliwa płynne (50 proc.), których wolumen wyniósł 19,2 mln ton – jedynie o 4,7 proc. mniej niż rok wcześniej. Na drugim miejscu uplasowała się drobnica, ze wzrostem o 12 proc. do poziomu 13 mln ton, z czego aż 11,6 mln ton stanowiła drobnica skonteneryzowana.

Na wzrost w tym segmencie wpłynęło m.in. uruchomienie nowych połączeń przez Mediterranean Shipping Company (MSC), które połączyły Gdańsk z portami w Azji. Równolegle rozbudowa Baltic Hub Container Terminal (BHCT) – w tym uruchomienie terminala T3 – zwiększyła możliwości przeładunkowe do 4,5 mln TEU rocznie.
Znaczący, 25-procentowy wzrost odnotowano także w grupie tzw. innych ładunków masowych (1,9 mln ton), a przeładunki rudy wzrosły aż o 206 proc. Spadki wystąpiły w przeładunkach węgla (2,9 mln ton, -12,4 proc.) i zbóż (1,1 mln ton, -26 proc.).
— To wszystko przekłada się na stabilną sytuację finansową spółki i jest potwierdzeniem, że inwestycje w infrastrukturę portową, technologie i nowe kierunki logistyczne przynoszą wymierne efekty i budują odporność Portu Gdańsk dzisiaj i na przyszłość – podsumowuje Dorota Pyć.
fot: Zarząd Morskiego Portu Gdańsk SA