Polski Portal Morski
Aktualności Inne Ważne

Raport: zdolność Europy do importu LNG do 2030 r. będzie ponad trzykrotnie wyższa niż popyt

Do 2030 r. zdolność Europy do importu LNG będzie ponad trzykrotnie wyższa niż popyt – wynika z raportu Institute for Energy Economics and Financial Analysis. Eksperci wskazali, że w latach 2021–2024 popyt na gaz w Europie spadł o 20 proc., a terminale importowe wykorzystywane są w 42 proc.

Polska importowała w 2024 r. tyle samo gazu co w 2023 r. – 6,4 mld m sześc. Od stycznia do listopada wydała 1,1 mld euro na import z USA (56 proc. wolumenu) i 650 mln euro z Kataru (38 proc.) – wynika z raportu Institute for Energy Economics and Financial Analysis (IEEFA). Jego autorzy wskazali też, że w polskich planach jest zwiększenie możliwości importu o 73 proc. do 2030 r.

Zwrócili natomiast uwagę, że na czele rankingu państw UE o największej redukcji importu gazu stoją Wielka Brytania (47 proc.), Belgia (29 proc.) Hiszpania (28 proc.).

Autorzy raportu podali, że 46 proc. europejskiego importu LNG w 2024 r. pochodziło z USA, zaznaczając, że import z tego kraju spadł w ubiegłym roku o 18 proc. Eksperci dodali, że europejski i unijny import rosyjskiego LNG wzrósł w ubiegłym roku odpowiednio o 12 proc. i 18 proc. „Dzieje się tak pomimo celu UE, jakim jest zakończenie zależności od rosyjskich paliw kopalnych do 2027 r.” – stwierdzili.

IEEFA prognozuje, że zdolność regazyfikacji LNG w Europie do 2030 r. będzie ponad trzykrotnie wyższa niż zapotrzebowanie na LNG. W raporcie wyjaśniono, że częściowo za sprawą wykorzystania energii ze źródeł odnawialnych i polityce mającej na celu ograniczenie zużycia gazu, zapotrzebowanie na gaz w Europie w latach 2021–2024 spadło o 20 proc. Od początku 2022 r. natomiast zdolności importowe LNG na kontynencie wzrosły o 31 proc. Eksperci zaznaczyli jednak, że średni wskaźnik wykorzystania terminali importowych LNG w UE spadł z 58 proc. w 2023 r. do 42 proc. w 2024 r.

„Połowa terminali importowych LNG w UE miała wskaźnik wykorzystania poniżej 40 proc., w tym niektóre z nowych instalacji” – stwierdziła Ana Maria Jaller-Makarewicz, główna analityczka ds. energii europejskiej IEEFA . Jej zdaniem taka sytuacja to efekt niższego popytu na LNG. „Podwojenie liczby nowych terminali LNG bez uwzględnienia trendów popytu zwiększa ryzyko przeinwestowania i niepełnego wykorzystania infrastruktury w miarę przyspieszania transformacji energetycznej” – oceniła.

Z kolei specjalistka ds. klimatu i gazu kopalnego, Polskiej Zielonej Sieci Diana Maciąga uważa, że spadek importu skroplonego gazu to dowód na to, że transformacja energetyczna w Europie działa, „a zielone polityki należy kontynuować, a nie osłabiać”. „Naszym nadrzędnym interesem jest ograniczanie zapotrzebowania na ten surowiec” – podkreśliła. „Każdy metr sześcienny gazu, którego nie potrzebujemy, zwiększa bezpieczeństwo, odporność i konkurencyjność Unii Europejskiej” – oceniła. „To też jedyna gwarancja, że europejskie pieniądze nie trafią do kremlowskiego reżimu, który tylnymi drzwiami wysyła na nasz rynek coraz więcej rosyjskiego LNG” – podkreśliła ekspertka. 

źródło: PAP / fot: terminal LNG, ilustracyjne

Zobacz podobne

„Kapitan w spódnicy”, czyli historia kobiety, która przecierała szlaki na morzach

Daria Czaja

Ruszył tramwaj wodny: „Queen of Szczecin” po pierwszym rejsie

LK

Malowane dzbanki i armaty na dnie morza. Niezwykłe odkrycie badaczy

Paulina Ledzinska

Zostaw komentarz

Ta strona wykorzystuje pliki cookie, aby poprawić Twoją wygodę. Zakładamy, że nie masz nic przeciwko, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. Akceptuję Czytaj więcej

Polityka prywatności i plików cookie