Polski Portal Morski
Aktualności Bez kategorii Historia Inne Ważne

O tym jak Polacy „porwali” okręt ORP „Sęp”

Wiosną 1939 roku, gdy na horyzoncie zarysowywały się ciemne chmury konfliktu zbrojnego, Polacy musieli podjąć dramatyczne kroki w celu zabezpieczenia swojego nowego okrętu podwodnego – ORP „Sęp”.

Po wodowaniu, które miało miejsce 17 października 1938 roku, okręt rozpoczął próby morskie na głębokich wodach Oslofiordu w Norwegii. Próby te miały na celu przetestowanie nowych rozwiązań technicznych oraz ocenę zdolności okrętu do działania w trudnych warunkach.

W międzyczasie sytuacja polityczna w Europie stawała się coraz bardziej napięta. Groźba wybuchu wojny była coraz bardziej realna. Polskie Kierownictwo Marynarki Wojennej dostrzegło pilną potrzebę przyspieszenia procesu przejęcia „Sępa” od Holendrów. Obawy, że okręt mógłby pozostać w obcych rękach w przypadku konfliktu, stały się kluczowym motywem działań.

Przebieg „porwania” okrętu był jednak skomplikowany. Większość załogi stanowili Holendrzy, którzy z oporem zaakceptowali fakt, że dowództwo obejmie polski komandor, Stanisław Salamon. Polacy, świadomi napiętej sytuacji, unikali wszelkich działań mogących wzbudzić podejrzenia, aż do momentu zakończenia prób morskich. Kiedy okręt był gotowy, komandor porucznik Edward Szystowski przejął inicjatywę, stosując groźby użycia broni w obliczu oporu holenderskich marynarzy.

17 kwietnia 1939 roku, w norweskim porcie Horten, na ORP „Sęp” dokonano oficjalnej zmiany bandery – z holenderskiej na polską. Pomimo tego, że zaledwie kilku polskich marynarzy znajdowało się na pokładzie, a sytuacja stała się krytyczna, w pobliżu czekał już ORP „Burza”. Zgodnie z planem, niszczyciel dostarczył uzbrojenie oraz dodatkową załogę, co pozwoliło na kontynuowanie rejsu do Gdyni.

Nie wszystko szło zgodnie z planem…

Na wysokości Bornholmu „Sęp” napotkał poważne trudności, gdyż zabrakło mu paliwa. W rezultacie „Burza” musiała wziąć okręt na hol, co opóźniło dotarcie do Gdyni o dodatkowe 40 godzin. Po przybyciu do portu wojennego, „Sęp” niespodziewanie uszkodził dwa trałowce, co było wynikiem błędu załogi, a nie zamierzonej akcji. Chociaż incydent był bardziej komiczny niż katastrofalny, to nie wpłynął pozytywnie na morale marynarzy.

Po dotarciu do Gdyni, ostatni holenderscy stoczniowcy zostali zwolnieni, a spór z holenderską stocznią o nagłe przejęcie okrętu został załagodzony. Ostateczne prace wyposażeniowe i dostosowujące okręt do służby w polskiej marynarce wykonano w Warsztatach Portowych Marynarki Wojennej w Gdyni.

Ostatecznie „Sęp” był gotowy do służby dopiero na początku lipca, ale przez błędne założenia dowództwa, nie miał szansy zaprezentować swoich możliwości przed wybuchem wojny.

________

ORP „Sęp” był drugim okrętem podwodnym typu „Orzeł”, zamówionym przez Polską Marynarkę Wojenną w Holandii pod koniec lat 30. XX wieku. Jego budowę rozpoczęto po sukcesie pierwszego okrętu tego typu – ORP „Orzeł”. W odróżnieniu od prototypu, zbudowanego przez stocznię Koninklijke Maatschappij „De Schelde” we Vlissingen w ujściu Skaldy, „Sęp” powstawał w stoczni Rotterdamsche Droogdok Matschappij.

W poniedziałek 17 października 1938 roku, odbyła się uroczysta ceremonia wodowania okrętu, której przewodniczyła matka chrzestna, pani Maria Babińska, żona ówczesnego polskiego posła w Hadze. To ona nadała okrętowi nazwę „Sęp”, a uroczystość ta miała zarówno znaczenie symboliczne, jak i polityczne, gdyż podkreślała siłę polskiej Marynarki Wojennej oraz współpracę polsko-holenderską.

Co ciekawe, część funduszy przeznaczonych na budowę okrętu pochodziła ze zbiórki społecznej na Fundusz Obrony Morskiej. To inicjatywa, która mobilizowała Polaków do wspierania rozbudowy marynarki wojennej, odzwierciedlając ogólnonarodowy entuzjazm wobec wzmocnienia sił morskich kraju.

ORP „Sęp” był jednym z najnowocześniejszych okrętów podwodnych swojej epoki i, podobnie jak jego bliźniaczy okręt ORP „Orzeł”, odgrywał ważną rolę w historii polskiej marynarki wojennej.

Fotografie ORP „Sęp” pochodzą z zarchiwum MMW z okresu powojennego.
źródlo: MMW, Polska-Zbrojna, polskieradio, ciekawostkihistoryczne.pl,

Zobacz podobne

Port Szczecin obsługuje jednostki typu Panamax

LK

Sezon żeglugowy rozpoczęty. WIR wspiera żeglarzy [WIDEO]

Daria Czaja

Straż Graniczna zatrzymała łódź rybacką z Mrzeżyna. Wykryto rażące uchybienia

Paulina Ledzinska

Zostaw komentarz

Ta strona wykorzystuje pliki cookie, aby poprawić Twoją wygodę. Zakładamy, że nie masz nic przeciwko, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. Akceptuję Czytaj więcej

Polityka prywatności i plików cookie