Polski Portal Morski
Aktualności Inne Środowisko

Katastrofa może się powtórzyć. „Złota alga jest już w całej Odrze”

Może być tak, że Odra będzie umierać już do końca, obok nas, a my nie będziemy tego świadomi. Katastrofa może nie być tak „spektakularna”, jak dwa lata temu, bo zwyczajnie ryb jest mniej. Ale ona trwa – ostrzega w mediach Dorota Serwecińska, specjalistka ds. ochrony ekosystemów rzecznych z WWF Polska.

Wiosną pojawiły się doniesienia o śniętych rybach na Kanale Gliwickim, łączącym Odrę z Gliwicami. Dorota Serwecińska zapytana, jak obecnie wygląda sytuacja, odparła, że „jest ustabilizowana”. – Ostatnie dane z próbek z 10 lipca wskazują, że pierwszy stopień zagrożenia występuje zbiorniku Czernica (niedaleko Wrocławia), gdzie cały czas utrzymują się złote algi – mówi ekspertka.

Pierwszy stopień zagrożenia odnotowano również przy Stoczni Januszkowice. Niemniej – jak zaznacza  specjalistka z WWF Polska – sytuacja w zaledwie kilka dni radykalnie może się zmienić. Istnieje ryzyko, że znowu dojdzie do katastrofy ekologicznej na ogromną skalę, tak jak w lipcu 2022 r., gdy z Odry wyłowiono setki tysięcy martwych ryb.

Toksyczne glony

Problemem są wspomniane złote algi. Mowa o „glonie, który namnaża się w słonej wodzie – nie występuje w wodzie słodkiej, która powinna być w naszych rzekach”. Powinna to słowo klucz. Zasolenie Odry przekracza bowiem dopuszczalne normy, umożliwiając rozwój tego rodzaju organizmów.

Serwecińska nadmienia, że złota alga – znana wcześniej z różnych miejsc świata – w polskich rzekach pojawiła się mniej więcej dwa lata temu. – Glon się namnaża. Może być nieszkodliwy, natomiast w sytuacjach stresowych wytwarza toksynę (prymnezynę – przyp. red.), która uszkadza organizmy wodne skrzelodyszne, czyli ryby, małże, itd. – wyjaśnia Dorota Serwecińska.

„Katastrofa trwa”

Zwraca uwagę, że nie jest wykluczone, iż powtórzy się sytuacja z 2022 r., gdy na Odrze doszło do katastrofy ekologicznej. – Jest nieco inaczej, bo wiele ryb w Odrze już zginęło. Nie mamy pełnej wiedzy o liczbie śniętych ryb i innych organizmów, bo nie wszystkie są wyławiane. Może być tak, że Odra będzie umierać już do końca, obok nas, a my nie będziemy tego świadomi. Katastrofa może nie być tak „spektakularna”, jak dwa lata temu – nie będzie widocznych masowych przypadków śnięcia – bo ryb jest mniej. Ale ona trwa.

Dodaje, że „przed nami jest pełnia lata, a wraz z nią niżówki (okresowe obniżenie stanu wody), które były w 2022 r.”. Co więcej, podkreśla, „złota alga jest już w całej Odrze”.

„Trzeba ograniczyć zasolenie Odry”

– Pierwszym czynnikiem występowania złotej algi jest zasolenie. Drugim – niżówki, kiedy wskutek długotrwałego braku opadów zmniejsza się przepływ i poziom wody w rzece. Złota alga namnaża się w ciepłej i stojącej wodzie – wyjaśnia ekspertka.

– To nie jest coś, z czym można się szybko rozprawić. Kluczowe jest ograniczenie warunków sprzyjających złotej aldze, np. ograniczenie zasolenia rzeki – mówi Dorota Serwecińska.

Najbardziej zagrożony gatunek ryby

Specjalistka ochrony ekosystemów rzecznych nadmienia, że obecnie najbardziej zagrożonym gatunkiem w Odrze jest różanka.

Dodaje, że zasoloną rzeką jest również Wisła. – Różnica jest taka, że Wisła jest znacznie mniej skanalizowana niż Odra. Przy dużym zasoleniu możliwości samooczyszczania się Wisły są większe – zaznacza Serwercińska.

źródło: polskieradio24.pl / fot: ilustracyjne, archiwum

Zobacz podobne

Port Szczecin obsługuje jednostki typu Panamax

LK

Sezon żeglugowy rozpoczęty. WIR wspiera żeglarzy [WIDEO]

Daria Czaja

Straż Graniczna zatrzymała łódź rybacką z Mrzeżyna. Wykryto rażące uchybienia

Paulina Ledzinska

Zostaw komentarz

Ta strona wykorzystuje pliki cookie, aby poprawić Twoją wygodę. Zakładamy, że nie masz nic przeciwko, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. Akceptuję Czytaj więcej

Polityka prywatności i plików cookie