W środę w Gdyni poznaliśmy mistrzów Polski w sprincie w dwóch klasach przygotowawczych – 29er i L’Equipe. W tej pierwszej na najwyższym stopniu podium stanęli Gerard Polaczyk (KŻ Mewa Poznań) i Kacper Jaskuła (JKW Poznań), w tej drugiej Franciszek Kosecki i Tadeusz Wiatrowski (ChKŻ Chojnice). Te regaty odbyły się w ramach żeglarskiego festiwalu Gdynia Sailing Days.
W sumie rozegrano osiem krótkich wyścigów, z czego pięć we wtorek. Triumfatorzy prowadzili po pierwszym dniu, ale o ile zawodnicy ze stolicy Wielkopolski wygrali z bardzo dużą, wynoszącą aż 15 punktów przewagą, o tyle młodzi żeglarze z Chojnic ten sukces zapewnili sobie dopiero w ostatnim starcie.
– Dzisiaj absolutnie nie było naszych warunków. Jesteśmy jedną z cięższych załóg, ale daliśmy radę. Właściwie tylko dwie męskie ekipy mogą się z nami pod tym względem równać, a dziewczyny są lżejsze od nas o 30 kg. Praktycznie nie wiało, bo w pewnych momentach wiatr miał siłę dwóch węzłów, my wówczas staliśmy, a rywalki płynęły. Decydującą rolę odegrał jednak spokój, a wygrała zdecydowanie głowa, bo większość zawodników się spaliła. W krótkich wyścigach sprinterskich trzeba pływać strategicznie i taktycznie oraz pilnować innych załóg. Jesteśmy zadowoleni, bo osiągnęliśmy bardzo dobry wynik – przyznał Gerard Polaczyk.
Mistrzowie Polski w sprincie pływają ze sobą drugi rok, a wcześniej rywalizowali na Laserze. Duet 18-latków nie ukrywa, że z uwagi na warunki fizyczne, będzie to ich ostatni sezon w klasie 29er. W przyszłym roku zamierzają podjąć rywalizację w klasie 49er.
– Chcemy natomiast w efektowny sposób pożegnać się z obecną klasą. Pod koniec sierpnia czekają nas w Walencji mistrzostwa świata natomiast we wrześniu w Górkach Zachodnich w Gdańsku klasyczne mistrzostwach Polski w klasach nieolimpijskich. To są w tym roku nasze dwie priorytetowe imprezy. Przez najbliższe dwa tygodnie będziemy trenować w Gdyni, a następnie mamy w planie zgrupowanie w Górkach Zachodnich – powiedział Kacper Jaskuła.
Na drugi stopniu podium stanęły szóste po pierwszym dniu Maja Kwiek i Marianna Gębicka (Fundacja Golden Boats Academy Warszawa), które w środę wygrały dwa z trzech wyścigów, a na trzecim broniący wywalczonego rok temu także w Gdyni tytułu Mateusz Gwóźdź i Gustaw Miciński (YKP Gdynia).
W klasie L’Equipe po siedmiu wyścigach na czele z identycznym dorobkiem znajdowali się Franciszek Kosecki i Tadeusz Wiatrowski oraz Antoni Kuźmiński i Hanna Kuliś (Baza Mrągowo). W decydującym starcie najlepsi okazali się jednak żeglarze z Chojnic, którzy tym samym przypieczętowali swoje zwycięstwo. Z kolei zawodnicy z Mazur dopłynęli na metę na piątej pozycji i ostatecznie przypadła im druga lokata. Brązowy medal wywalczyli Marta Juńczyk i Antoni Muszyński (Nauticus Fundacja Promocji Sportów Wodnych Dzieci i Młodzieży Olsztyn).
– Walka była interesująca i zacięta, ale rywalizacja odbyła się w sportowej atmosferze. Wczoraj warunki były lepsze, dzisiaj trochę gorsze. Przeszkadzała fala, zwłaszcza kiedy nie było wiatru, bo wtedy ciężko się płynęło – stwierdził 13-letni Franciszek Kosecki, który razem ze swoim o rok młodszym załogantem trenuje na co dzień na Jeziorze Charzykowskim.
Z kolei jego kolega z załogi przyznał, że spodobała mu się ta formuła regat. – Wolę krótsze wyścigi niż płynąć pół godziny. Jest to nasz drugi sezon w tej klasie. Teraz pakujemy się i jedziemy do Górek Zachodnich na zgrupowanie, a później planujemy wystartować w Pucku w mistrzostwach Polski – dodał Tadeusz Wiatrowski.
Dzisiaj do rywalizacji w mistrzostwach Polski w sprincie przystąpili także żeglarze w klasie Optimist. Medale rozdane zostaną jutro. Jutro też w Gdyni zaczynają się regaty KINDER Joy of moving Puchar Trenerów. Wystartuje w nich około 250 żeglarzy i żeglarek w klasie Optimist. Warto też jutro zajrzeć do sąsiedniej Mariny Yacht Park, w której rozpocznie się Polboat Yachting Festival – na wystawie będzie można zobaczyć najpiękniejsze jachty żaglowe, luksusowe łodzie motorowe, houseboaty, skutery.
źródło : pya.org,. Fot. Robert Hajduk ShutterSail