Nowoczesny symulator rzeczywistości wirtualnej VR opracowany przez firmę Autocomp Management pozwala szkolić marynarzy i personel infrastruktury krytycznej w realistycznych warunkach zagrożenia pożarem, zalaniem czy awarią okrętu. System odwzorowuje w skali 1:1 jednostki Marynarki Wojennej, umożliwiając bezpieczne przećwiczenie procedur ratunkowych i naprawczych.
Rozwiązanie zostało zaprezentowane podczas targów BALTEXPO 2025 jako przykład nowoczesnego wykorzystania technologii VR w szkoleniach morskich.
Dalsza część artykułu pod materiałem filmowym.
Rozwiązanie jest odpowiedzią na rosnące potrzeby w zakresie praktycznego szkolenia załóg okrętów i personelu infrastruktury krytycznej.
— Mamy pełen ekwipunek do walki z wodą i zagrożeniami, a także do naprawy kadłuba. Szkolenie nie ogranicza się tylko do działań operacyjnych i reagowania na pożary, ale obejmuje również poznanie pomieszczeń i topografii okrętu. W symulatorze możemy odwzorować realne sytuacje zagrożenia, w których ćwiczący uczą się prawidłowych reakcji i odruchów. Dzięki temu w przypadku rzeczywistego zdarzenia nie dochodzi do paraliżu, bo załoga ma wypracowane procedury – mówi Polsce Morskiej Maciej Szłapczyński z Autocomp Management Sp. z o.o..
System został zaprojektowany tak, aby umożliwić wielokrotne odtwarzanie sytuacji awaryjnych, których w rzeczywistości nie można bezpiecznie przeprowadzić.
— Takie sytuacje nietypowe jesteśmy w stanie symulować i to jest bardzo przydatne, bo przecież nikt nie podpali prawdziwego okrętu na potrzeby szkolenia. W tym systemie można przećwiczyć reakcje na pożar, zalanie czy awarię kadłuba wiele razy. Model pożaru i dynamiki wody został opracowany zgodnie z prawami fizyki – nie wystarczy polać trochę wody, by ogień zgasł. System stopniuje zarówno płomień, jak i strumień wody, więc kursanci uczą się realnych zachowań – dodaje.
Symulator korzysta z technologii rzeczywistości wirtualnej (VR) i rozszerzonej (AR). Użytkownicy wyposażeni są w gogle VR, specjalne buty do pracy z bieżnią i realistyczny sprzęt strażacki.
— Kolega przypina się do bieżni, żeby móc wykonywać wszystkie czynności związane z prowadzeniem akcji. Może się poruszać po wirtualnym okręcie w dowolnym kierunku – zarówno po pokładach jednostki, jak i w przestrzeniach infrastruktury krytycznej. Na potrzeby systemu odwzorowaliśmy osiem okrętów Marynarki Wojennej w skali 1:1. Dzięki temu szkoleniowiec może uczyć się topografii jednostki, lokalizacji urządzeń i procedur naprawczych w realistycznym środowisku – komentuje Szłapczyński.
Podczas pokazów uczestnicy mogli obserwować symulowaną walkę z pożarem na okręcie typu B860. Instruktor sterował intensywnością płomieni i strumienia wody, a ćwiczący reagował w czasie rzeczywistym, wykorzystując wirtualną gaśnicę oraz wąż strażacki.
— Widzimy obecnie walkę z ogniem. Osoba szkolona używa gaśnicy. Oczywiście gaśnica nie tylko emituje medium gaszące, ale współpracuje z płomieniem, który generowany jest przez instruktora. Możemy też testować różne środki gaśnicze, a w docelowym systemie znajdą się urządzenia elektryczne, dzięki czemu w przypadku użycia niewłaściwej gaśnicy wystąpi efekt porażenia prądem. To ważne, bo pozwala zrozumieć skutki błędnych decyzji w kontrolowanym środowisku – mówi.
Autocomp Management podkreśla, że symulator jest przeznaczony nie tylko dla marynarzy, ale także dla personelu cywilnego pracującego w obiektach takich jak porty, terminale LNG czy gazoport w Świnoujściu.
— W regionie zachodniopomorskim mamy wiele elementów infrastruktury krytycznej, które wymagają regularnych szkoleń z zakresu bezpieczeństwa. Nasz system może być wykorzystywany zarówno na potrzeby Marynarki Wojennej, jak i służb ratowniczych czy operatorów portowych. Daje możliwość szkolenia wielu osób jednocześnie, w realistycznych scenariuszach, przy zachowaniu pełnego bezpieczeństwa – podsumowuje.
materiał filmowy Polska Morska