Podpisany w piątek list intencyjny między Polskimi Elektrowniami Jądrowymi a Agencją Rozwoju Pomorza może otworzyć drzwi do miliardowej inwestycji, która nie tylko zmieni krajobraz energetyczny kraju, ale też stanie się impulsem rozwojowym dla lokalnego biznesu. Region szykuje się na przyjęcie jednej z największych budów w historii Polski.
Energetyczny gigant u bram Pomorza
Polskie Elektrownie Jądrowe (PEJ) zawarły porozumienie z Agencją Rozwoju Pomorza (ARP), które ma na celu umożliwienie lokalnym firmom aktywnego udziału w jednej z najważniejszych inwestycji energetycznych w historii Polski. Elektrownia jądrowa w technologii AP1000 od amerykańskiego Westinghouse ma powstać w Lubiatowie-Kopalino — niewielkiej miejscowości, która wkrótce może stać się centrum energetycznym kraju.
Dokument podpisany przez PEJ i ARP nie ogranicza się tylko do symbolicznego gestu współpracy. Zakłada konkretne działania, takie jak edukację dla przedsiębiorców, dostęp do przetargów, organizację zaplecza noclegowego i analizę terenów pod kolejne inwestycje. Wszystko to z myślą o włączeniu lokalnych podmiotów w realizację projektu.
Edukacja i przetargi
Agencja Rozwoju Pomorza zapowiedziała cykl spotkań informacyjnych dla przedsiębiorców. Ich celem będzie przybliżenie zasad współpracy z międzynarodowymi konsorcjami takimi jak Westinghouse i Bechtel — firmami, które razem z PEJ odpowiedzialne będą za budowę elektrowni. Specjaliści mają omówić standardy i procedury obowiązujące przy dużych projektach infrastrukturalnych, dając lokalnym firmom realną szansę na udział w przetargach.
— „Współpraca z Agencją Rozwoju Pomorza oznacza dla nas realne wsparcie w procesie angażowania lokalnych firm. Będzie to korzystne zarówno dla nich, jak i dla całego regionu” — zapewnił Piotr Piela, p.o. prezesa Polskich Elektrowni Jądrowych.
To otwarcie drzwi, za którymi kryją się zlecenia na dostawy materiałów, usługi budowlane, transportowe i wiele innych działań towarzyszących tak ogromnym inwestycjom. Na horyzoncie widać konkretne korzyści — nie tylko dla dużych firm, ale też dla małych i średnich przedsiębiorstw.
Noclegi dla tysięcy pracowników
Nie tylko sektor budowlany ma szansę na rozwój. W szczytowym momencie budowy elektrowni, na placu budowy ma pracować nawet 10 tysięcy osób. To stawia przed regionem ogromne wyzwania logistyczne — od transportu, przez wyżywienie, aż po bazę noclegową.
— „Dla nas istotnym aspektem jest zarówno jak najszersze włączenie lokalnych firm w realizację projektu, jak i zapewnienie odpowiedniego zaplecza mieszkaniowego” — zaznaczył Sławomir Kosakowski, prezes Agencji Rozwoju Pomorza.
ARP już teraz analizuje potencjalne lokalizacje pod nowe obiekty noclegowe. Miejsca te mogą posłużyć również w przyszłości, po zakończeniu budowy, jako zaplecze turystyczne lub mieszkaniowe, co oznacza długofalowe korzyści dla lokalnych społeczności.
Nowe inwestycje wokół elektrowni
Rozwój infrastruktury związanej z budową elektrowni to tylko początek. Agencja zapowiada identyfikację i promocję terenów inwestycyjnych, które mogą przyciągnąć kolejnych inwestorów — zarówno z branży energetycznej, jak i pokrewnych przemysłów.
W planach jest również wzmocnienie współpracy pomiędzy samorządami, firmami i międzynarodowymi partnerami projektu. Dobre relacje i sprawna komunikacja mają być fundamentem sukcesu. To oznacza także nowe miejsca pracy, rozwój lokalnych łańcuchów dostaw i profesjonalizację kadr.
Przełom energetyczny i gospodarczy
Budowa elektrowni jądrowej ma ruszyć w 2028 roku, a pierwszy blok ma zostać uruchomiony w 2036 roku. Inwestycja w pełni należy do Skarbu Państwa i stanowi element transformacji energetycznej Polski, która chce odejść od węgla i postawić na bezemisyjne źródła energii.
Dla Pomorza to nie tylko szansa na wpisanie się w tę transformację, ale także na długoterminowe ożywienie gospodarcze. Agencja Rozwoju Pomorza już teraz staje się łącznikiem między wielką energetyką a lokalnym biznesem, co może przynieść trwałe efekty.
Lokalne firmy w centrum strategicznych zmian
Wielomiliardowa inwestycja w Lubiatowie-Kopalino to nie tylko techniczny przełom w energetyce, ale i potencjalny motor rozwoju Pomorza. Podpisany list intencyjny między PEJ a ARP może zmienić sytuacje lokalnych firm, które jeszcze niedawno mogły tylko marzyć o udziale w takim projekcie. Teraz nadchodzi czas, by wykorzystać taką szansę.
Foto: Pixabay