Trwa konwent morski w Szczecinie. W wydarzeniu uczestniczy wiceminister Marek Gróbarczyk. Główne tematy to inwestycje na Odrze i budowa terminala w Świnoujściu. Konwent obradował w rocznicę zaślubin Polski z morzem. Dokładnie 10 lutego 1920 roku w Pucku, generał Józef Haller wrzucił platynowy pierścień do Bałtyku.
Spotkanie Konwentu Morskiego w Szczecinie nie jest przypadkowe, bo to właśnie w naszym regionie prowadzone są jedne z najważniejszych inwestycji, które wciąż próbują blokować Niemcy.
– Przede wszystkim to jest ten temat, który przewija się już od dłuższego czasu, a więc inwestycje na rzece Odrze i budowa terminala kontenerowego w Świnoujściu. W związku z tym, że mamy tutaj dość nieracjonalne zachowanie strony niemieckiej – powiedział Marek Gróbarczyk, wiceminister infrastruktury.
Rząd zapewnia, że jeszcze w tym roku ruszy budowa terminala niezależnie od protestów z Niemiec. – Wydaje się, że jest to ten czas, kiedy trzeba to wykorzystać, a kto wie, czy to nie jest jedna z ważniejszych pod względem morskich inwestycji tego dziesięciolecia – mówi ekonomista dr hab. Jarosław Korpysa, prof. US. Wiedzą o tym także nasi sąsiedzi dla których, tak duży terminal po polskiej stronie jest ciosem w ich interesy na Bałtyku. Zdaniem ekspertów, gdy chodzi o pieniądze, Niemcy zawsze zasłaniają się rzekomą troską o ochronę środowiska. Problem w tym, że tylko nie u siebie. – Tam, gdzie mamy swoje interesy, trzeba ich twardo bronić i sprawa terminala jest tego typu inicjatywą – powiedział Daniel Czyżewski; ekspert z Energetyka24.com.
Równolegle Urząd Morski w Szczecinie przygotowuje się do budowy nowego toru podejściowego do portu w Świnoujściu.
– To mniej więcej 65-70 kilometrów toru wodnego o szerokości około 500 metrów i głębokości 17 metrów po to, aby te największe statki, które na Bałtyk mogą wchodzić, mogły również zawijać do portu zewnętrznego w Świnoujściu – wyjaśnia Wojciech Zdanowicz, dyr. Urzędu Morskiego w Szczecinie.
Rząd chce uniezależnić się od Niemiec i wybudować nowe podejście do Świnoujścia. Takie, które będzie omijać wody niemieckie, bo w innym przypadku po raz kolejny można spodziewać się protestów. – W związku z tym przesuwamy ten tor podejściowy na wschodnią stronę. Będzie biegł tylko po wodach polskich i będzie tylko w jurysdykcji naszego urzędu morskiego w Szczecinie – powiedział Marek Gróbarczyk, wiceminister infrastruktury.
Budowa nowego toru podejściowego do terminalu kontenerowego to większe wyzwanie niż pogłębienie toru Szczecin-Świnoujście do 12,5 metra.
– Mówimy o kwocie około 6-7 miliardów złotych i 100-120 milionach metrów sześciennych. Tak naprawdę kosztowo 4 razy większa inwestycja, a jeśli chodzi o urobek to nawet pięciokrotnie – zaznaczył Wojciech Zdanowicz, dyr. Urzędu Morskiego w Szczecinie.
Gra toczy się o miliardy euro, które Polska może zarobić dzięki takim inwestycjom jak terminal kontenerowy w Świnoujściu.
źródło: TVP3 / fot. MI-FB